Wzloty i upadkiKategorie: Żyj chwilą, Ślub i związek, Odchudzanie Liczba wpisów: 68, liczba wizyt: 180396 |
Nadesłane przez: Agnieszka K 23-06-2015 22:03
Już nie mogę!!!To wszystko mnie przerasta.Wszystko i wszyscy doprowadzają mnie do szału!Nawet dziecko mnie doprowadza do obłędu...te ciągłe pytania,ciągle czegoś chce i nie mogę mieć nawet chwili dla siebie.Od mojego słyszę tylko że przecież siedzę w domu i nic nie robie,a ja czuję się psychicznie jak wrak i szmata.Chciałabym chociaż godzinę spokoju.To wszystko odbija się na mojej diecie,a raczej jej braku,podjadam i czuję się źle z tym.Ostatnio chodzi za mną czekolada która schowałam kiedyś w szafie i ona mnie wzywa i prosi żebym ją zjadła.A może potrzeba mi takich pustuch kalorii,bo czuję że czegoś mi brak.Może jak wladuje w siebie dużo kalorii to mi się polepszy???No tak...a potem te cholerne wyrzuty sumienia,że po co zjadłam,że poszło mi w dupe,że się cofam.Ach...dlaczego to wszystko jest takie skomplikowane.Do tego złapał mnie jakiś leń,nic mi się nie chce,nawet pozmywać.Może to początki depresji?Chciałabym pójść do pracy,ale się boję...zdziczalam chyba w tym domu przez tyle lat siedząc bez roboty.Mam takie uczucie,że nie podołam,że się nie przystosuje,że będą mnie wszyscy obgadywac że jestem nowa,itd.Wiem,że to głupie i sama jestem głupia ale nie mogę tego wszystkiego opanować w sobie.Za dużo wszystkiego jak na jedną osobę.
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-11-0/b0p19167,beznadziejna.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-11-0/b950-1,Wzloty-i-upadki.html