Planeta MKategorie: Żyj chwilą, Zainteresowania, Podróże Liczba wpisów: 51, liczba wizyt: 172601 |
Nadesłane przez: Monika_Pe 02-12-2014 22:16
... najczęściej swoje, zupełnie niezależne od naszych! I tak oto od miesiąca nie mam czasu na nic- obiecywałam sobie o taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak dużo... a robię jedno wielkie NIC! Zapisałam się na hiszpański -żeby zdać w najbliższym możliwym terminie certyfikat i co? I musiałam się przepisac na angielski bo zostałam oddelegowana do obsługi anglojęzycznego klienta - będę zatem zdawać certyfikat ale z angielskiego (i na pewno nie w najbliższym możliwym terminie). Obiecywałam sobie i Wam więcej wpisów na blogu o Peru - ale zdjęcia leżą nieobrobione od połowy października. Miałam też chodzić codziennie na siłownię (mam ją w pracy - praktycznie za darmo) ale nie! Po co mam tam chodzić? Nie lepiej od powrotu z Peru ciągle chorować, mieć podwyższoną temperaturę i katar jak stąd do Nowego Jorku? Pewnie, że lepiej! Przynajmniej jest wytłumaczenie czemu przez cały listopad na siłowni byłam dosłownie...3 razy! Tak Kochane - a dupka rośnie!