Wzloty i upadki Maniuśki i jej rodzinkiKategorie: Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 125, liczba wizyt: 245089 |
Nadesłane przez: Maniuśka 02-11-2011 21:48
Rano nas teść obudził telefonem,to i Julka też wstała.Więc w łóżku szalałyśmy obie,ale przyszła kolej na śniadanko więc wstałyśmy i zrobiłyśmy tacie śniadanie:)Co prawda dziecko plątało się miedzy nogami ale można uznać,że chciało pomóc:)Potem był spacerek z mężem.
Moi rodzice wrócili od babci.Ojciec od rana do mnie wydzwaniał i pytał się kiedy przyjdziemy-dzwonił średnio co 2 godziny bo z mamą się stęsknili za małą i nie dawali mi żyć.Więc poszliśmy,dla mnie chwila odpoczynku,w pewnym sensie,bo w domu pełnym ludzi nie da się odpocząć!!Malutka już śpi od 20 a ja mam czas dla siebie,bo mężuś w pracy.
Po północy będzie:))
A mnie choróbsko znowu bierze,mam nadzieję że porządnie mnie nie rozłoży,bo nie chce małej rozchorować.Bo chcemy niedługo odwiedzić ciocię Monikę (MONCZA) i Igorka.
Dzisiaj nie mam weny więc napisałam tylko tyle.
Miłego!