Wzloty i upadki Maniuśki i jej rodzinkiKategorie: Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 125, liczba wizyt: 253522 |
Nadesłane przez: Maniuśka 11-10-2011 22:34
Jakiś taki dzień smutny dzisiaj mam.Zacznę od tego,że zaspaliśmy do lekarza z Julką na kontrol z pupcią.Ale potem grzecznie zadzwoniłam i przeprosiłam.Pani była bardzo miła i kazała przyjść trochę póżniej.Potem byłam u mamy na trochę i mała pierwszy raz zjadła paróweczkę cielęcą!Całą!!
Mężuś poszedł do pracy i jeszcze smutniej mi się zrobiło,mała dzisiaj dawała popalić,zresztą jak i od jakiegoś czasu.Nie docierają do niej żadne uwagi,sygnały.Ale jak już coś sobie zrobi to wrzeszczy i krzyczy ile sił w płucach.
A potem jeszcze na noc zasnąć nie chciała i się mordowałyśmy,ale po wielu próbach zasnęła,a teraz chrapie.Mam nadzieję,że już niedługo z tym chrapaniem się wyjaśni bo niepokoi mnie to,że chrapie jak stary człowiek...
A ja kończę bo biorę się za Przepis na życie no i czekam na męża by się przytulić w tych cieplutkich ramionach!
Życzę wszystkim miłego wieczoru,co niektorym już nocy.Tak samo cieple spędzonej,jaką ja będę mieć;)
Do rocznicy zostało 12 dni...chyba czas się wybrać po prezent.Tylko jeszcze nie wiem jaki...