Matka jest tylko jednaKategorie: Książki i literatura, Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 51, liczba wizyt: 161524 |
Nadesłane przez: sedna85 29-01-2013 22:32
Najpierw mama założyła kurtkę i buty, a potem ubrała Kosmyka. Wyszli na dwór i mama posadziła Kosmyka na sankach. Ruszyli szybko, bo Kosmyk bardzo lubi takie saneczkowe zrywy. Przez chwilę zastanawiali się - iść nad jezioro czy w stronę wsi? W stronę wsi, podjęła decyzję mama i ruszyli, dziarsko przedzierając się przez średnio odśnieżoną drogę.
Mama cały czas gadała. O tym i owym. O Kosmyku gadała, o sobie gadała. Nawijała jak najęta. Najbardziej o tym, jakby to było, gdyby w dalszym ciągu mieszkali w mieście - trudno by było, Kosmyku, iść na spacer po zimowym mieście, wiesz? A tutaj mamy piękną drogę, ślady zwierząt wokół, pewnie w nocy sobie chodziły i szukały jedzenia te zwierzęta, i dzięcioł stuka: stuk puk puk, stuk puk puk. Drzewa sobie szumią, jak pięknie te drzewa szumią!
I nagle mama przerwała. Zaczęła nasłuchiwać. Razem z mamą nasłuchiwał i Kosmyk, ale nic kompletnie nie słyszał. Dzięcioł już nie stukał, drzewa zamarły, a mama z Kosmykiem na białej polanie słuchali zawzięcie. Mama spojrzała się na Kosmyka i szeptem powiedziała:
- Słyszysz Kosmyku? To jest cisza.
A Kosmyk z uśmiechem kiwnął twierdząco głową.
***
Przypominam o głosowaniu na blog roku! Jeśli chcecie zagłosować na moje skromne wypociny, wystarczy wysłać jeden SMS na numer 7122 w treści wpisując numer mój: A00306. Można wysłać tylko jeden SMS na dany blog!
Będę wdzięczna, jeśli poświęcicie na mnie ten jeden SMS!
Cały dochód z SMS zostanie przekazany na integracyjno-rehabilitacyjne obozy dla dzieci z ubogich rodzin i dzieci niepełnosprawnych.
Jeśli chcecie wiedzieć, co u Matki, zapraszam na fanpejdża: https://www.facebook.com/matkatylkojedn
i "głównego" bloga: http://matkatylkojedna.blogspot.com