Matka jest tylko jednaKategorie: Książki i literatura, Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 51, liczba wizyt: 161528 |
Nadesłane przez: sedna85 03-01-2013 13:21
Po katastrofie Kosmyka, którą bardziej przeżyliśmy my, a Kosmyk już pewnie nie pamięta, nastąpiło kolejne oberwanie chmury. Mój ząb. Tak się dziwnie złożyło, że natura obdarzyła mnie czterema ósemkami, dwóch już się w ogromnych bólach pozbyłam, ale wczoraj odezwała się trzecia. Korzystając z okazji zabrałam się z ojcem do Nidy, licząc, że może dentystka się zlituje i przyjmie mnie w swym zacisznym gabinecie. Na przyjęcie czekałam tylko dwie i pół godziny, a oczekiwanie umiliłam sobie rozmową ze sprzątaczką, która akurat ma podobne wykształcenie jak ja :)
Pani dentystka najpierw poinformowała mnie, że skończyło jej się znieczulenie, potem wyborowała mi dolną szóstkę, następnie dolną piątkę, a potem spytała się, gdzie właściwie mnie boli. Gdy odpowiedziałam, że na górze, odparła, że faktycznie, górna ósmeka wygląda źle, ale ona jej nie ruszy, da mi skierowanie na usunięcie chirurgiczne. I dała. Do Ełku. Zanim rozkminię, w jaki sposób mam pokonać osiemdziesiąt kilometrów bez samochodu, leczę się Apapem Ekstra i rozmyślam, jak by tu naprawić aparat, żeby pstryknąć fotki mojemu rozbitemu i pozszywanemu dziecku :)