Blogi
      »
                        Nasze "Nas Troje"      
             
    
      
              
                	|     | 
                
        	 
        		lis 2025
        	 
        	
         | 
                    | 
| Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su | 
 |  |  |  |  | 1 | 2 | 
| 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 
 
      
        
                  
                                                - 
                  
Nadesłane przez: Isabelle
                    dnia 11-06-2010 10:33
                     
                  
                  
                      Obudził się we mnie leniuch! Po powrocie z pracy wylegowuję się na kanapie z książką. Dom zarasta kurzem...niechętnie się przyznaję do tego ale tak jest! Te upały mnie wykańczją i nie mogę wykrzesać z siebie choćby odrobiny energii...
Zmuszam się tylko by pozmywać...na epidemię nie chcę sobie pozwolić;) Mały zajmuje sie czym chce, Cent też. 
Powiem jedno...widać jak na dłoni, że to ja jestem w domu od planowania, wskazywania, upominania itp. Jak tego nie robię wszyscy mają w nosie czy coś jest zrobione czy nie....wisi im to!
Czasem mam wrażenie, ze jestem motorem napędowym mojej rodziny! To ja wymyślam wyjazdy, atrakcje, wyjścia z domu ipt. To ja gonię do sprzątania po sobie, do cotygodniowych porządków...Odpuściłam sobie dwa dni i widzę jak wszystko trwa w martywm puncie!
Chyba czas się obudzić i popchnąć ten wózek do przodu!
Bo mi bardzo na tym wózku zależy...wiem że im tez tyle, że inaczej....
                   
                  
                 
                                                - 
                  
Nadesłane przez: Isabelle
                    dnia 09-06-2010 09:07
                     
                  
                  
                      Wczoraj wieczorem powyłączałam wszystkie sprzęty:tv, komputer i inne...położyłam sie wygodnie, otworzyłam szeroko okno, wpusciłam dużo powietrza i tak sobie leżałam. Michaś z Centem zasnęli w pokoju obok a ja trwałam. Dawno tak "intensywnie" nie odpoczywałam. W ciszy....
Myśli luźno dryfowały...nieśpiesznie zdarzenia z minionego dnia powracały przeplatając się z wcześniejszymi zdarzeniami...
Trwałam...
I zasnęłam

Obudził mnie Cent przeprowadzajacy się Michasiowego łózka do naszego:)
I tyle miałam tej swojej ciszy

                    
                  
                 
                                                - 
                  
Nadesłane przez: Isabelle
                    dnia 08-06-2010 14:47
                     
                  
                  
                      ...bo spędzony w sądzie. Już kiedyś wspominałam, że jestem ławnikiem w sądzie pracy. I dziś mieliśmy wokandę całodiniową z przerwami małymi. Do pracy już nie dotarłam bo zaraz musiałabym wracać:)
I dziś ukazał się wywiad mojego mężulka:))))) I w nim jest dużo o mnie - czyli jego żonie....
Czymże sobie zasłużyłam ?:)))))))
I dotarła w końcu 2 część Millenium więc  na wieczór zapowiada się uczta czytelnicza!
Jedyna jak do tej pory zła wiadomośc to ta- że za naprawę kompa stacjonarnego będziemy musieli zapłacić od 200 zł wzwyż... 
No ale cóż...w przyrodzie równowaga musi być i nie moze to być dzień samych dobrych wieści prawda?                  
                  
                 
                            
          
                                                
        
             
   
  
	
		
		
	
	
 
 
    
        © 2008-2025 MedFood Group SA
                
            
            
                    
     
 
    Do góry
    
    
        Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
    
    zamknij
    
        Dołącz do nas na Facebooku