Mama w pracy i po pracy oraz...synKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 107, liczba wizyt: 266010 |
Nadesłane przez: castilla 04-05-2011 12:16
...było zimno! Brrrr! "Wyjątkowo zimny maj" jak śpiewała niegdyś Kora z Maanamem.
Podobno padł rekord zimna, w Toruniu dzisiejszej nocy było -7 stopni Celsjusza, poprzedni "rekord" należał do Lęborka, gdzie w 1953 roku zanotowano -6,3 stopnia. To najniższa w historii temperatura w maju (odkąd dokonywano pomiarów). Ciekawe jak z tym wszystkim poradzą sobie tulipany, pąki kwiatów z których mają być jabłka, śliwki, ten śnieg na rozkwitniętych magnoliach w okolicach Wrocławia...Z jednej strony to dobrze, że u nas okres wegetacji opóźniony jest o 2 tygodnie...może wszystko nie wymarzło..?
Tak też nasz weekend z Miłoszkiem nie wyglądał, tak jak miał wyglądać. Zamiast spacerów po lesie, nad jeziorem - wizyta u koleżanki (dobrze, że w sobotę, to przynajmniej pobiegaliśmy po ogródku), a przez te inne dni - krótki godzinny spacerek i siedzenie w domu.
Ale przynajmniej okna udało mi się umyć :) Miłoszek był u babci, a ja doprowadzałam do ładu nasze mieszkanie. Chociaż jedna korzyść z tego weekendu...