Mama w pracy i po pracy oraz...synKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 107, liczba wizyt: 266040 |
Nadesłane przez: castilla 04-03-2011 12:16
... i koniec! Już powoli kończy sie tydzień pracy i zaczyna się weekend. No i całe szczęście. Też w tym tygodniu były zimne ranki, co prawda nie aż tak, jak w zeszłym, ale mroźne.
Mam nadzieję, że w tym tygodniu w końcu przyjdzie wiosna...
Męczące jest takie "jechanie na ostatnich bateriach"...
Zawsze z początkiem wiosny patrzymy jakoś bardziej optymistycznie w przyszłość, bez względu na to, czy mamy ku temu postawy, czy też nie...
Należałoby też coś zmienić w życiu - czy prywatnym, czy też w pracy...Chociaż, nie zawsze chcemy i nie zawsze się do tego wystarczająco zmotywujemy. W tamtym roku wiosną byłam na macierzyńskim, więc miałam co robić i same nowe rzeczy.
Obecnie wracają sprawy zawodowe, zaczyna mi się chcieć czegoś nowego. Szybko się nudzę i póki dziecko małe było to wygodne, teraz znowu wraca do mnie myśl na zmiany, bo po jakimś czasie "święty spokój" też staje się nudny. Już trochę odpoczęłam i chcę robić znów coś konkretniejszego...coś bardziej twórczego, niż skupianie sięna tym, aby szybko wyjść z pracy aby pobyć z dzieckiem.
Ja jednak jestem taki - niespokojny duch...:)