Pierwsze próby - Mama w pracy i po pracy oraz...syn
Znajdź nas na
|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Pierwsze próby
Nadesłane przez: castilla 22-11-2010 07:32
...no i po weekendzie...specjalnie się nie "rozbawiliśmy", bo pogoda była marna - taka prawdziwie listopadowa. Ale i tak było nieźle, zwazając że to już ostatnie dni tego miesiąca, a jak do tej pory było całkiem przyzwoicie.
Byliśmy też na basenie. Coraz lepiej nam to idzie, to całe "pływanie".
Miłoszek już nie boi się dzieci, przeszedł etap lękowy i znowu jest towarzyski, tak jak wtedy, kiedy był zupełnie malutki.
Czasem tylko nie chce się bawić i poznawać nowych rzeczy, zaczyna gryźć zabawki w wodzie, zamiast uczestniczyć w zabawach. Taki regres do 5, 6 miesiąca życia, ale "skoki" do wody już mu się podobają. Oczywiście przy pełnej asekuracji, jakżeby inaczej.
Zaczyna też fajnie wszystkich przedrzeźniać. Mama ma katar, więc złapała jakąś pieluszkę (tetrową), aby przedmuchać nos. Nie minęło 15 minut, dziecko siedzi sobie na kanapie, wzięło pieluszkę i tak samo dmucha. Bidulka!
Fajne rzeczy zaczyna maluszek robić, powoli też naśladuje dzwięki. Ostatnio powodzeniem cieszy się "słowo" - "dzie" (pewnie wariacja na temat słowa "gdzie") oraz "ty", co u Miłosza brzmi jak "ti".
No i oczywiście niezmiennie "prucie" do lustra w przedpokoju i całowanie "dzidzi" albo próby porozumiewania się z nią.
Taki "wirtualny" kolega. Pierwszy w życiu...
Zamknij
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku