Awantura o ...... czyli jak być matką i żoną idealną.Kategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 36, liczba wizyt: 120518 |
Nadesłane przez: ewak1975 06-11-2010 13:31
Wczorajszy dzień był jak horror. Rano pobudka o 7, przygotowanie wszystkiego, zrzucenie chłopaków z łóżek (ryk), ubranie ich (rzucanie się) i już ! o 8.20 wyjechaliśmy. Zostawiłam ich u bratowej (ryk) i pojechałam do dentysty na 9. O 10 powrót (z bolącą połową szczęki - dentystka była jak błyskawica i zrobiła mi trzy zęby na raz, nie pytajcie ile mnie to kosztowało, w każdym bądź razie następną wizytę odwołałam bo nie stać mnie na nią w tym miesiącu) do bratowej, zapakowanie chłopaków i o 10.30 byłam na umówionej wizycie u lekarza z nimi (ryk, rzucanie się, histeria). Po wizycie pojechaliśmy po Emilkę, panie w przedszkolu wciągnęły nas do środka żeby pozachwycać się chłopcami. O godzinie 13 byliśmy w domu. Chłopcy nie mogli zasnąć (ryk) do 20 o 20 poszli do łóżek i jeszcze sami mi pokazywali że mam zgasić światło.
Spali dziś do 9.
A ja jestem tak zmęczona że nie mam siły rękami ruszać. Jak któryś zaczyna płakać to chce mi się uciec do piwnicy i tam się zamknąć. Dobrze że męż wrócił i ich przejął bo inaczej bym w wariatkowie wylądowała. Ciekawe czy w soboty przyjmują...