|
gru 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | | | | | |
-
Pierwszy raz w Bajlandii
Nadesłane przez: oaza09 04-05-2010 21:06
No cóż, ja do pracyod poniedziałku, wiec Mati do Bajlandii. Mamy kilka dni, żeby choc troszkę się zaczął przyzwyczajać, zanim zacznie dłużej zostawać. Pierwszy przełom w jego życiu. Denerwowałam się strasznie. Kilkakrotnie biegałam przez to do toalety. Po przedpołudniowej drzemce ubrałam smyka i poszliśmy.
Zadzwoniłam, otworzyła młoda, sympatyczna dziewczyna, rozebrałam małego i lekko oszołomionego zostawiłam z opiekunką. Widziałam jeszcze przez szybę, ze nie płakał, ale był u pani na rękach...
Wyszłam i...nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić...kompletny chaos i mętlik w głowie. Nie pamietałam czy mam coś kupić czy nie, więc ruszyłam po prostu przed siebie, do znajomej zamówić kosmetyki.
Po drodze spotkałam kilka znajomych osób, a że widziali mnie zawsze z synkiem, to naturalnie wszyscy o niego pytali. Odpowiadałam i każdy miał jakąś uwagę, że zacznie chorować, a czy sprawdziłam opiekunki, a że drogo, a czemu nie do żłobka....Itd...Irytowali mnie tymi tekstami, bo przecież nie chcę dziecku zrobić krzywdy. Poza tym widziałam tam rozbawione maluchy, jedno płakało, to miała go kobieta na rękach i próbowała zabawić...
Gdyby było tam, az tak źle, to przecież nikt by tam dziecka nie oddawał, no ale poziom stresu mi wzrósł...Cholera jasna, gdyby warunki pozwoliły, to nadal "siedziałabym" z dzieckiem w domu, ale MUSZĘ iść do pracy!
Po dwóch godzinach poszłam i zajrzałam przez szybkę, dzieci z paniami siedziały na podłodze...zanim ja dojrzałam mojego Smyka, to wcześniej on dojrzał mnie i się rozpłakał...Szybko go do mnie przyniesiono, buczał jeszcze chwilę, ale raczej siłą rozpędu...
Usłyszałam, że na początku się zabawił, ale po jakimś czasie zorientował się, że mnie nie ma i zaczął płakać, więc więcej był noszony niz się bawił...
Pierwsze koty za płoty...Zobaczymy jutro, bo tez idzie, ale tym razem zostawię go na trzy godzinki...
Zamknij
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku