Moje-MacierzyństwoKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 82, liczba wizyt: 231291 |
Nadesłane przez: exarol 05-03-2015 09:35
Jako świeżo upieczona matka i absolwentka kosmetologii posiadająca podstawową wiedzę z zakresu chemii, pół ciąży przesiedziałam nad składami kosmetyków dla dzieci, aby wybrać te najlepsze, najzdrowsze i jednocześnie efektywne. Dałam się ponieść ciążowej propagandzie i zaopatrzyłam nasz dom w Lovelę, płyn do mycia butelek firmy NUK z bioenzymami, oraz naturalne kosmetyki dla Majśki, bez parabenów, substancji zapachowych i bez sztucznych barwników (ale podejrzewam, że na tamten czas w pełni zadowolona byłabym jedynie z kosmetyków własnoręcznie „ucieranych”, z własnoręcznie zebranych ziółek z własnej plantacji…)
Drogie mamy nie dajmy się zwariować! Wiadomo, że chemia może zaszkodzić naszym maluszkom, ale nie uda nam się jej uniknąć, dlatego pamiętajmy o kilku podstawowych zasadach:
1. Faktycznie unikamy parabenów, substancji zapachowych i sztucznych barwników, ale jedynie przez pierwsze miesiące życia dziecka, nie ma sensu narażać delikatnej skóry dziecka na niepotrzebną chemię, taki kontakt może powodować alergie skórne, zarówno te kontaktowe, które po usunięciu alergena z otoczenia naszej dzidzi zanikną, po te poważniejsze, które będą towarzyszyły naszemu dziecku już zawsze.
2. Od wszystkich najlepszych i najdelikatniejszych środków piorących dla dzieci, ważniejsze jest dokładne płukanie ubranek dziecka,więc zamiast wydawać majątek na ( nie oszukujmy się niedopierające) proszki i żele dla dzieci, po skończonym praniu nastaw pralkę jeszcze raz na płukanie.
3. Na rynku kosmetycznym roi się od specyfików dla dzieci ” łagodnych jak owieczka”, czy ” już od 1 dnia życia”, takich bez chemii, a za to z czyściutką parafiną, bez substancji zapachowych, a równocześnie o delikatnym pudrowym zapachu. Jeśli Wasz maluszek nie jest alergikiem i nie ma większych problemów skórnych NIE SZALEJCIE I NIE PRZEPŁACAJCIE, bo największą krzywdą jaką możecie zrobić dziecku, jest przyzwyczajenie go do drogich dermokosmetyków, ponieważ kiedy faktycznie pojawi się u niego problem dermatologiczny nie będziecie mieli, już czym się ratować i będziecie musieli wprowadzać do życia dziecka antybiotyki i sterydy, które, przynajmniej według mnie, mogą wyrządzić mu większą krzywdę niż brak drogiego emolientu podczas pierwszych kąpieli.
4. We wszystkim kierujcie się zdrowym rozsądkiem i co najważniejsze dokładnie oglądajcie swojego bobasa, jest to jedyny sposób, aby wystrzedz się ewentualnych alergii u maluszka.
Słownik terminów chemicznych z którymi warto się zapoznać.
Parabeny- to sztuczne konserwanty, które przedłużają życie kosmetyków ( nie zrażajcie się do kosmetyków, które konserwanty posiadają ponieważ istnieją i takie naturalnie, bardzo często rolę konserwanta w kosmetykach pełni wit. C)
Detergenty- są to sole sodowe estrów kwasu siarkowego z wyższymi alkoholami, występują W KAŻDYM środku czyszczącym, natomiast znanych jest wiele detergentów i te do stosowania domowego są bardzo łagodne.
Substancje zapachowe- są to chemiczne substancje, które mają nadać przyjemny zapach kosmetykowi, lub np proszkowi do prania. Zazwyczaj są stosowane w celu zamaskowania nieprzyjemnego zapachu danego produktu.
Sztuczne barwniki- są to substancję, których jedyną rolą jest zachęcenia klienta do zakupu produktu. Najniebezpieczniejsze są barwniki syntetyczne, niestety dość często spotykane w kosmetykach, ale również jedzeniu! Jak pośród zagmatwanego składu kosmetyku znaleźć informacje jakie barwniki zawiera? Barwniki wymieniane w składzie INCI zaczynają się od sygnatury CI, a te naturalne to barwniki od CI 75100- CI 77947, innych unikamy, szczególnie w kosmetykach dla naszych maluszków!
Bioenzymy- są to enzymy pochodzenia naturalnego, które dzięki swoim właściwościom usuwają brud, oraz zanieczyszczenia z czyszczonych powierzchni. ( czyli można bez detergentu )