Moje prywatne, małe niebo na ziemiKategorie: Ślub i związek, Rodzicielstwo, Żyj chwilą Liczba wpisów: 4, liczba wizyt: 22942 |
Nadesłane przez: kasia_g88 20-11-2013 10:44
Zupka wstawiona, mięso na drugie się rozmraże:)
Po prostu uwielbiam jak wyłączają prąd... Dzisiaj godzina 8:25 buch... i nie ma prądu, co mój 19-miesięczy syn skomentował jednym prostym słowem... Dupa. Zadziwiające, jak wiele moich uczuć w tym momencie ono oddawało :D
No ale cóż, trzeba se radzić, jako nowoczesna matka XXI wieku postanowiłm jak zwykle zorganizować czas mojej pociechy, w końcu w średnowieczy też sobie bez prądu radzili. I wiecie co bardzo szybko wysunełam wnioski, że masa solna i niespełna dwuletnie dziecko nie są zbyt dobrym połączeniem.
Ide szorować kuchnie po naszej zabawie:D dobrze, że chociaż mody jest uhahany od ucha do ucha :)
aha prąd już włączyli. Chwała elektryczności.