Córka i mama- pomysły na dzień bez nudyyyKategorie: Rozwój, Żyj chwilą, Zainteresowania Liczba wpisów: 71, liczba wizyt: 194583 |
Nadesłane przez: dpczajkowscy 23-09-2013 22:04
Każdy rodzic wie, że przychodzi taki etap,
w życiu malucha, że najlepszą zabawą pod słońcem, jest naśladowanie
tego co w danej chwili robią rodzice.
Nie ukrywajmy, że czasem złościmy się gdy dziecko zaraz po nas,
bierze zmiotkę lub gdy próbuję grzebać coś w szufladzie ze sztućcami,
kiedy akurat my musimy coś ugotować.
Nasze dziecko po prostu się uczy.
A to właśnie w ciągu pierwszych, siedmiu lat swojego życia,
nasze pociechy są najbardziej spostrzegawcze,
i tym sposobem najbardziej podatne na naśladownictwo.
Jeżeli chcemy maluchowi wpoić dobre nawyki od małego,
wykorzystać możemy właśnie zabawę, w naśladowanie.
A jak?
nie zabraniając mu wcale pomocy podczas codziennych czynności,
ale wręcz odwrotnie, pozwolić maluchowi w nich aktywnie uczestniczyć.
Wiadomo, nie myślę tutaj o grzebaniu przy gorącym piekarniku,
czy o myciu ubikacji i tym podobnych.
Chodzi mi tu bardziej o proste czynności,
przez których powtarzanie, pokazujemy dziecku, co należy robić- w jaki sposób.
Negowanie jego zachowań (czasem robimy to dla świętego spokoju- też coś o tym wiem),
pokazuje mu tylko, że robi coś źle, czyli np. że sprzątanie ogólnie i po sobie,
jest czymś niedobrym.
No tak a co mam na myśli?
A to właśnie to, że ktoś kreatywny, mądry, lub po prostu, ktoś kto te zależności
dostrzegł- wymyślił zabawki, które są sprzętami domowego użytku.
I stąd na sklepowych pułkach, możemy dostrzec, wiele odkurzaczy, kuchenek,
wózków dla lalek, samych lalek, zestawów narzędziowych itd.
A to wszystko po to, aby nasze dziecię,
było w pełni szczęśliwym szkrabem i aby mogło "bawić" się tak,
jak robią to rodzice czy bliscy.
Ponieważ wiecie, że kochamy drewniane zabawki,
a wiecie też, że Liwia jest pierwsza do kuchennych rewolucji, czyli
wszelkiej pomocy w kuchni,
swoją uwagę skupiliśmy na drewnianym mikserze,
niemieckiej firmy HAPE.
Ha- to nie byle mikser- to zabawka, posiadająca
wszystkie funkcje miksera- regulacja prędkości,
mieszadło, które jest podnoszone do góry i oczywiście obracane.
Jak dla mnie cudoooo, serio.
Ale co na to dziecko? pytam się- no co?
Po minie widać, że dziecko zadowolone,
mało tego, jak zwykle do każdej naszej zabawy,
tak i do tej zwerbowała psa.
Pies był testerem, specjałów gotowanych przez młodą.
Swoją drogą dobrze, że nie ja :)