Życie jest jak pudełko czekoladek, nie wiadomo co ci się trafi...Kategorie: Zainteresowania Liczba wpisów: 94, liczba wizyt: 217474 |
Nadesłane przez: baszka 14-04-2013 15:48
Dawno tu nic nie pisałam Jak mam problem rozgryzam go sama O chorobie syna nie będę pisać , ale moje najmłodsze dziecko wywinęło mi numer !!!!
Parę dni temu użalali się z kolegą nad wałęsającym się psiakiem przy śmietniku Dokarmiali go i wczoraj wieczorem kulminacja!!!!! Obaj przyprowadzili go do domu i łzy się leją, że go tak przy śmietniku nie zostawią Pozwoliłam im , żeby został na noc Obudził mnie o 2 w nocy i latał po mieszkaniu nie wiedziałam czego chce , bo o tej porze to raczej psiaki śpią Chciał wyjść siku , no ale skąd mogłam wiedzieć , myślałam że tęskni m iałam podejrzenia , że to czyjś piesek Zadbany czyściutki , nie zapchlony Liczyłam, że ktoś będzie go szukał i na tę okoliczność przygotowaliśmy ogłoszenia Znalazł się właściciel, ale radości nie ma Powiedział , że da smycz, papiery i inne akcesoria i możemy sobie go wziąć Boże i co ???Co mam robić ? Chłopak płacze ja z nim Nie wspomniałam, że nad ranem wlazłam suchą nogą w "kałużę" psią oczywiście Drzwi od łazienki były uchylone , więc tam załatwił swoją potrzebę Wacham się czy go zostawić , czy zaprowadzić do schroniska Malutka suczka , lubi pieszczoty Widać że tęskni , bo nie chce nic jeść Nadal trwam w niepewności...