Babcia i nie tylkoKategorie: Fotografia, Dom i ogród Liczba wpisów: 38, liczba wizyt: 117358 |
Nadesłane przez: Krysta 09-09-2012 08:34
Wczoraj po powrocie ze szpitala (mama miała drugi udar) postanowiłam troszke się odprężyc i wyskoczylismy z Adasiem na godzinkę na grzyby. Ot zebrać parę grzybków, choćby do ususzenia. Grzybów było dużo, tyle że Adaś łaził po całym lesie, a ja pilnowałam raczej rowerów. Wracając zatrzymaliśmy się przy drodze i weszliśmy parę kroków w las, zostawiłam Adasia przy rowerach, a sama chciałam skoczyć na swoje miejsce na kurki. Adaś oczywiście też oddalił się od rowerów. I stało sie. Zobaczyłam tylko jak dwóch facetów odjeżdżało naszymi rowerami. Pierwsza myśl, czym pojedziemy jutro do kościoła. Druga , szkoda grzybów a zwłaszcza prawdziwków. Dopiero trzecia, szkoda rowerów. Oba nowiutkie, w tym roku kupione, ale cóż nie ma to nie ma . Za gapowe się płaci.
C.d.n. Teraz jedziemy do kościoła