Babcia i nie tylkoKategorie: Fotografia, Dom i ogród Liczba wpisów: 38, liczba wizyt: 117375 |
Nadesłane przez: Krysta 22-05-2012 05:38
Kiedyś się mówiło
a każdy to przyzna
że najważniejsze były
Bóg, Honor i Ojczyzna
a teraz nowa moda
i mówić szkoda
Bóg to folklor dla niektórych
i jak komu wygoda
tak go używa
a z Honorem
to jeszcze gorzej bywa
jakoś nie chce iść w parze
tam gdzie pieniądz
się toczy
a Ojczyzna
tam gdzie oczy
poniosą
bo do szcześcia już za mało
jednej koszuli
i kromki świeżego chleba
dziś trzeba
kupować i wyrzucać
a śmietnik coraz wyższy
i zza niego już nie widać
co to Bóg
co Honor
i co Ojczyzna.
No tak, napiłam sie tego amaretto i w nocy mnie suszyło co nieco, no może bardziej po kiełbasie, więc wstawałam parę razy do babci i pić. Babci nie chciałam podpijać kartoników to kranówą musiałam się zadowolić. Potem zasnać już nie mogłam.
Więc włączyłam sobie radio Maryja i tak mi sie jakoś patriotycznie zrobiło, a że po kranówie niedobrze, zrobiłam sobie kawę i siadłam do komputera coś napisać. Wyszedł wierszyk.
A z tymi śmieciami to faktycznie już przesada. Czasami zastanawiam się po co nam tyle rzeczy. W zeszłym roku robiłam na wsi remont i wszystkie moje rzeczy z domku wyniosłam do chlewika. Okazuje się, że do tej pory nic stamtąd nie potrzebowałam. Staram się nie przywiązywać do rzeczy. Często wkładam na siebie te same ubrania i jakoś nikt nie wytyka mnie palcami. No fakt z tyłu oczu nie mam.
Tak samo z jedzeniem. Na wsi jestem szczęśliwa, że mam daleko do sklepu i mogę zjeść stary chleb i ewentualne resztki z lodówki i z piwnicy. Poza tym jakiś szczypiorek rzodkieweczka itd. Kiedyś mało zawału nie dostałam, gdy synowa wyrzuciła chleb do śmietnika. Moja tolerancja zaczyna być czasmi na granicy cierpliwości. Ale porozmawiałam z nią, wytłumaczyłam, że jestem kobitką starej daty i że chlebek można wykorzystać na różne sposoby. Mamy przeciez parę kilkuletnich kur emerytek i trzy 10 letnie gęsi. Poza tym sąsiedzi mają psa wielkiego jak konia i ten nie zawsze je karmę kupioną, czasami zjada resztki obiadowe. A spleśniały chlebek można wyrzucić na kompost. Mamy takowy. Więc teraz mi stary chlebek przynosi.
O innych resztkach takich jak skorupki jajek, obierki, fusy od kawy czy herbaty to jej na razie nie mówię. Ale chleba to nie mogłam darować.
Zresztą, gdy nie mam chleba idę do nich i pytam czy nie mają starego, no ale oczywiście jadalnego, dla zdrowia i dla kieszeni.