On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 525045 |
Nadesłane przez: anetaab 22-01-2012 20:43
Coś mnie jednak zmogło.
Przeleżalam dziś pod kołdrą pół dnia, Kuba byl nawetdość wyrozumiały,
Tylko zdrowo przegiął z drzemką, usypiałam go 2 godziny, bo tak naprawdę za wcześnie zaczęłam, ale nie miałąm sił na nic innego. Wiszczał , piszczał i ani myślał zasypiać, w końcu raczył się namówić po 2 godzinach walki i jak nigdy spał prawie 2,5 godziny.
Bałam się tym samym o której raczy namówić się na nocne spanie, ale poszło nam to wszystko bardzo łądnie.
Tak więc dziecię już śpi, a za chwil kilka po gorącej kąpieli kładę się i ja.