On,Ona i dzieciakiKategorie: Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 108, liczba wizyt: 262346 |
Nadesłane przez: malenstwo_1986 10-01-2012 17:29
Za 2 dni minie miesiac odkad urodzilam Nikole ale ten czas zasuwa.
Co do urokow macierzynstwa. Widze i duma mnie rozpiera jak moje najmlodsze dziecko rosnie i ladnie przybiera na wadze. Pani polozna byla dzis przeszczesliwa jak obejzala mala. Powiedziala,ze wszystko super. A poza plusmai sa minusy. Nie czuje kregoslupa, rece mam jak gibon do ziemie i chodze z nosem w podlodze prawie. Rozbijam sie i potykam o rzeczy napotkane na swojej drodze.
Mam chyba kryzys psychicnzy i fizyczny. Nieprzespane noce daja sie naprawde we znaki. A w dzien nie odepsi sie tego, co w nocy. Niestety.
W przyszlym tygodniu maz jeszcze robi gruntowny remont pokoju dziewczynek a ja moze nie dostane kota:). Czuje sie mega zmeczona. Przydalby mi sie urlop albo Marysia zeby rpzychodizla raz w miesiacu i zrobila pranie, ugotowala obiad, posprzatala, zajela sie dziecmi i jeszcze moglaby za mnie nakarmic dzieci:).
Marzenia:) ale, jak dobrze ze nie trzeba za nie placic. A koncowka miesiaca zapowiada sie rozrywkowo, musze sie nastawic psychicznie na latanie z dwojka dzieci po specjalistach:).