Wzloty i upadki Maniuśki i jej rodzinkiKategorie: Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 125, liczba wizyt: 251993 |
Nadesłane przez: Maniuśka 02-12-2011 22:48
Szczęście w nieszczęściu że tylko okulistycznym.
Ale zacznę od początku. Dzisiaj miałam zajęcia a więc najpierw przygotowałam wszystko co dla małej potrzebne pod opieką babci ,a potem ruszyłam na autobus i w drodze wpadło mi coś do oka. Bolało mnie jak diabli ale nic w oku nie widziałam ,a czułam. No męczyłam się w szkole że hej, a jeszcze nadwyrężałam oko czytając slajdy ( a jeszcze zapomniałam swoich okularów). Drażniło mnie to strasznie bo w pewnym momencie widziałam przez mgłę, taka biała plama mi sie zrobiła. No nic na zajęciach siedziałam i cierpiałam ,a prosto ze szkoły do szpitala i na pogotowie. Okulista był zdziwiony bo jakaś nitka mi wpadła do oka :/ no ale wyciągnął ,przepisał kropelki i kazał oszczędzać oko bo zrobiło się zapalenie spojówki. I tak piszę sobie jak ten pirat z zamkniętym jednym okiem bo mnie boli,a co śmieszne teraz mam wrażenie ,że i w drugim coś mi siedzi:/
A w szkole jak w szkole. Dzisiaj zajęcia były fajne, mam fajnych profesorów więc nie narzekam.
Jutro przyjeźdża dziadek męża i bardzo się cieszę bo on to już uwierzyć nie może ,że mała chodzi:) heh
Aaaa i z nowości to zmieniłam sobie fryzurę.Obcięłam włosy i przemalowałam. Czuję się o niebo lepiej. Czuję się atrakcyjną kobietą! A i mąż zadowolony ze zmiany więc juz postanowione, że nie będę się zapuszczać jak małpka:D
A teraz uciekam bo już jestem zmęczona no i niech oko sobie odpocznie:)