On,Ona i dzieciakiKategorie: Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 108, liczba wizyt: 250974 |
Nadesłane przez: malenstwo_1986 28-11-2011 18:56
Dzis byl kolejny piekny jesienny dzien. Sloneczko swiecilo, temperatura na plusie. W okolicach godziny 13 ubralam dziecko i spokojnym,bardzo wolnym tempem wyszlysmy z domu na spacer z zamiarem zrobienia zakupow. Po chwili zastanowienia obralysmy kierunek "Lidl".
Po wyjsciu w naszej uliczce bylo spokojnie, wiatr nie chulal az tak bardzo. Szlo sie przyjemnie. Jednak skrecajac w rownolegla uliczke, gdzie przestrzen jest bardziej pusta, bo zabudowa domkow jest tylko po jednej stronie, ten wiatr juz nie byl taki fajny i mily;/. Dzielnie jednak tuptalysmy dalej.
Po drodze toczyl sie dialog pomiedzy mna a Roksana. Mloda zaczela spiewac piosenke, ktora kompltenie nie miala sensu. Jednak to nie wazne, byla usmiechnieta i radosna. Zaczelysmy razem nucic. Po chwili moje dziecko odparlo:
-Cichoooo, nie spiewaj mamo, bo nie umiesz.
Zrobilam duze oczy i usmiechnelam sie. Dziecko wie lepiej to co sie bede klocic? Po chwili jednak trzymajac ja za reke stwierdzilam,ze moze zalozy rekawiczki, bo troche lapki jej zmarzly. Pytam, wiec Roksany:
- Niunia moze zalozysz rekawiczki, lapki masz zimne,co?
-Nie, mamo wydaje ci sie. (znowu mnie zamurowalo, jakie to "pyskate" sie zaczyna robic:) )
No to mysle, nie to nie. Zmarzna sama zechce zalozyc. Za to trzymala mnie za jedna reke a katem oka widzialam jak druga, wolna raczke chowa do kieszenie albo do rekawa i tupta dalej dzielnie. Za kawalek zaczelam mowic ze jest niegrzeczna i sie nie slucha. Po czym moje dziecie mi odparlo:
-Nie, mamo nie jestem grzeczna i jestem niegrzeczna i ty jestes niegrzeczna i do ciebie nie przyjdzie mikolaj i nie dostaniesz prezentow, a nie ja. Mloda dostala takiego slowotoku ze nie bylam w stanie jej zagluszyc ani przegadac. Postanowilam uderzyc z innej strony, w formie zartu i odwroconej psychologii podejscia do dziecka. Mowie do Roksany:
-nie kocham cie.
-kochasz mnie mamo, ja ciebie tez kocham mamo.
-no to jak mnie kochasz, no to ja ciebie tez kocham. A jak mocno mnie kochasz?
Zaczela sciskac moja reke i odpowiada na pytanie:
-no przeciez cie sciskam, nie czujesz?
Bardzo milo i cieplo mi sie zrobilo na sercu. To takie cudowne kiedy dziecko usmiechniete mowi "Kocham cie mamusiu:)". Tuptalysmy dalej bylysmy juz w polowie drogi. Przeszlysmy przez jezdnie, tuptamy dalej. Jestesmy juz w 3/4 drogi, prawie pod samym sklepem i tu wlasnie zdarzyla sie tytulowa niespodzianka.
Otoz moje dziecko stwierdzilo,ze chce siku. Masz babo placek! Co ja teraz zrobie? 39 tydzien ciazy, ja z mega brzuchem, krzaka jakiegokolwiek brak i multum ludzi dookola. Na co moje dziecko znalazlo rozwiazanie. Otoz, jak powiedziala tak zrobila.
-Mamo, siku! i w tym momencie widzialam tylko jak nogawki spodni robia sie ciemne a kropelki moczu leca na piach. Mloda wpadla troche w histerie, ale mowie trudno zdrza sie.
-Mamo to teraz zmienimy majtki dobrze? Pojdziemy do domu i zmienimy, bo mokro.
-A, co zimno ci?
-Tak (miauczenie w glosie) :(
Niewiele myslac i ze bylam pod samym sklepem poszlam z dzieckiem i niespodzianka w spodniach na szybkie zakupy i co biegiem do domu. Mloda dala rade. Mam nadzieje tylko ze pecherz sie nie przeziebil. I tak bylysmy pod sklepem a do niego mamy 20 minut drogi, wiec nie mialo sensu zeby wracac przebierac dziecko i od nowa isc do sklepu. Obrobilysmy sie szybko i poszlysmy do domu.
Na szczescie sloneczko grzalo i wiatr byl znosny,takze sytuacja jakos opanowana. Po powrocie natychmiast sie rozebrala, przebralam Roksane, rozgrzalam zimna pupe, kamizelka na plecy i dziecko szczesliwe. A jakie rumience na twarzy sie pokazaly od sloneczka jesiennego:)
Zasadniczo dzien udany, gdyby niemily akcent niespodzianki w spodniach, ale to tylko dziecko no i trudno zdarzylo sie:).