No i juz prawie rok jak od nas odeszlas:(Kategorie: Emerytura Liczba wpisów: 1, liczba wizyt: 22644 |
Nadesłane przez: kamilamalczuk 09-10-2011 12:06
Jest 14 październik 2010r. godz. 8.55 dzwoni telefon.Odbieram i na sam glos kuzynki miekna mi nogi:( Kuzynka przekazuje b.zle wiesci o babci i czy nie jade z nia,bo babcia ma juz zaniki cisnienia i rece jej stygna musimy przygotowac sie na najgorsze:(Powiedzialam ze z checia bym pojechala ale nie milam akurat z kim malego zostawic(maks mial miec 16,10,2010pierwsze urodzinki) wzielam sie wiec za male sprzatanie zeby o tym nie myslec al;e nic mi nie wychodzilo, zadz do mamy zeby ja powiadomic.,probowalam takze dodzwonic si9e do taty bo to w koncu jego mama a on byl w pracy,nie moglam sie dodzwonic napisalam sms-a p-op jakims czasie oddzwonil, niestety tata nie zdazyl pozegnac sie z babcia:(Godz 10,30znowu telfon spogladam kuzynka, i juz mi lzy same polecialy po policzku Babcia zmarla odeszla od nas poszla do aniolow do nieba tam sie nie bedzie meczyc. Spotkala swojego meza:( Po tym telefonie nic mi juz nie wychodzilo nie moglam nad niczym sie skupic. Pogrzeb odbyl sie 17,10,2010 to byl trudny dzien dla nas dla kazdego z nas
Wpiatek mija rowny rok jak babcia od nas odeszla w czwartek jest za nia msza
Babcia juz sie nie meczy jest wsrod aniolow i tam jest jej dobrze juz ja nic nie boli i iser nie meczy
BABCIU PAMIETAJ ZAWSZE JESTES W NASZYCH SERCACH :(*)