Uporządkować nieuporządkowane.Kategorie: Liczba wpisów: 3, liczba wizyt: 9544 |
Nadesłane przez: gorzkajakmokka 20-08-2011 22:44
Uciekamy. Od prawdy, od wspólnych rozmów.
Jak można rozmawiać o śmierci, której nikt nie chce, której każdy się boi.
Tak więc uśmiechamy się sztucznie, udając że jesteśmy w stanie wygrać tę walkę.
Przypadkiem w kłotni okazało się, że tato ma wyniki.
Niedrobnokomórkowy, z odległymi przerzutami... IV stopień, chemia paliatywna...
Nie umiem płakać bo nie umiem w to wierzyć.
Za to remont już na finiszu. Panele są, łóżeczko wyciągnięte z pudła- sukces.
Łazienka do "dopieszczenia".
Teraz pozostają myśli- jak to wszystko ze sobą pogodzić i zgrać.