Wzloty i upadki Maniuśki i jej rodzinkiKategorie: Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 125, liczba wizyt: 251914 |
Nadesłane przez: Maniuśka 16-08-2011 22:21
Mężuś próbuje sie zrehabilitować po weselu ale jakoś ta gorycz nadal we mnie siedzi i nie mogę się przemóc.Wkurzył mnie totalnie i jakoś odechciewa mi się czasami rozmowy z nim,a te są chyba najtrudniejsze.
Dzisiaj kupiliśmy małej buciki rozmiar 18-najmniejsze jakie były w sklepie(i tak są za duże)bo mała nam staje przy meblach i zaczyna się już puszczać.Co za tym idzie,że jak wstaje to staje koślawo,wręcz na boku stópki co mnie przeraziło i postanowiłam zakupić jej buty z wysoką cholewką.I mimo że są za duże to w nich śmiga,sa na sznurowadła wiec pierwsze co zrobiła po nałożeniu to rozwiązała je i zaczęła miętosić w buzi:P hihi widzę że ciężej jej jest się w nich poruszać ale to nic!nauczy się,oby tylko nie miała koślawych stópek bo będzie przechodziła ten sam koszmar noszenia butów ortopedycznych co ja!A tego jako matka nie chę.
Wczoraj teściowa znów próbowała mi małą wyrwać gdy płakała i ciągle mi mówi ,że ją krzywdzimy( nie wiem dokładnie co ma na myśli ale drażni mnie to!)i dlatego powiedziałam sobie ,że jeśli jeszcze raz mi tak powie to coś jej odpowiem,bo jeśli ktoś krzywdzi dziecko to je bije,katuje psychicznie,nie daje jeść albo naraża na jakieś inne niebezpieczeństwa ,a nie krzywdzi o troskę tego dziecka.Mała próbuje się wspinać po naszym łożku do swojego łożeczka i przechyla się dosłownie nad nim i boję się że wpadnie do tego łożeczka i dlatego zazwyczaj w połowie jej zacnego planu łapię ją ,a jej się to nie podoba i płacze i dlatego właśnie w ten sposób krzywdzę swoje dziecko wg mojej teściowej.Chore:/ Wiadoma sprawa ,że dziecko utuli się najlepiej u mamy i taty ,a nie u babci ale takie argumenty do niektórych nie dochodzą....
Ostatnio uciekam z domu jak najczęściej do swojej mamy,sióstr czy na spacer z malutką bo poprostu nie chce mi się z nią siedzieć i słuchać tego jak to ona robiła itd. czy oglądania z nią seriali czy jeszcze jakiś innych dziwnych programów.Wolę spędzić ten czas inaczej.Ona jakby obrażona ostatnio,ale mam to w nosie!!Mam ochotę wyjść to wychodzę i nie będę się nikomu tłumaczyć co za ile i po co!!
Czekam właśnie na męża,już się spóźnia ,a ja już głodna.No nic poczekam na niego to zjemy razem!
Ma mi przynieść z pracy sos czosnkowy to czuję że dzisiaj będą kanapeczki z szyneczką i sosikiem.Mmmm pychotka!!
No nic,kończę i zobaczę jak reszta wieczoru się rozwinie!
Dobranoc wszystkim i takich dobrych kolacji jakiej ja sobie zażyczyłam!!:)